„Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchyla decyzje komendanta policji odmawiające przyznania funkcjonariuszom dodatku za wysługę lat w gospodarstwie rolnym. Dotyczy to dzieci rolników, które mają szczególne przywileje płacowe, gdy dostaną się do służb mundurowych.”
Dodatki takie przysługują wszystkim służbom mundurowym.
Praca czy pomoc w gospodarstwie
Kolejna skargę do WSA w Warszawie złożyła niespełna 30 –letnia Emila S. , która przez 10 lat była ubezpieczona w KRUS, a świadkowie zeznali, że pomagała ona rodzicom w czasie żniw i innych prac polowych.
Komendant Główny Policji zdecydował odmówić funkcjonariuszce Emilii S. podwyższenia wynagrodzenia o dodatek wynikający z wysługi lat za okres pracy w gospodarstwie rolnym jej ojca.
Podstawą tej decyzji był § 4 ust. 1 pkt 5 i § 5 ust. 3 i 4 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 6 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad otrzymywania i wysokości uposażenia zasadniczego policjantów, dodatków do uposażenia oraz ustalania wysługi lat, od której jest uzależniony wzrost uposażenia zasadniczego (Dz. U. Nr 152, poz. 1732 ze zm.) w związku z art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy (Dz. U. Nr 54, poz. 310). Powołany przepis stanowi, że do wysługi lat uwzględnianej przy ustalaniu wzrostu uposażenia zasadniczego zalicza się inne (niż wymienione w § 4 ust. 1 pkt 1-4) okresy, jeżeli na podstawie odrębnych przepisów podlegają wliczeniu do okresu pracy lub służby, od którego zależą uprawnienia pracownicze lub wynikające ze stosunku służbowego.
Komendant stwierdził, że pomocy w gospodarstwie nie można uznać za pracę w pełnym wymiarze. W tym czasie bowiem Emila S. uczęszczała do szkoły i pobierała naukę w trybie zaocznym. A ponadto przy przyjęciu do pracy w Policji nie wspominała, że wcześniej zajmowała się zawodowo rolnictwem. Takie „podwyżki” nie przysługują np. osobom prowadzącym swoje firmy przed wstąpieniem do policji.
Wyrok w tej sprawie zapadnie 16 kwietnia. Jednak warto przytoczyć inne orzeczenia.
Przychylne wyroki
W wyrokach WSA w Warszawie z 7 września 2012 r., 17 września 2012 r. (sygn. akt II SA/Wa 865/12, 967/12 ) oraz z 19 września 2012 r. ( sygn. akt II SA/Wa 1176/12) sąd uchylił analogiczne decyzje Komendanta Policji w sprawie funkcjonariuszy. W uzasadnieniu sąd powołał się na ustawę o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy z 20 lipca 1990 r.. Według tych przepisów na wniosek zainteresowanej osoby właściwy urząd gminy jest obowiązany stwierdzić, okresy jej pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym, wydając stosowne zaświadczenie w celu przedłożenia w zakładzie pracy. W przypadku, jeżeli organ gminy nie dysponuje dokumentami uzasadniającymi wydanie zaświadczenia o pracy zainteresowanej osoby w indywidualnym gospodarstwie rolnym, okresy pracy w gospodarstwie rolnym mogą być udowodnione zeznaniami co najmniej dwóch świadków zamieszkujących w tym czasie na terenie, na którym jest położone to gospodarstwo.
Z kolei w świetle art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, ilekroć w ustawie jest mowa o domowniku – rozumie się przez to osobę bliską rolnikowi, która: a) ukończyła 16 lat, b) pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie, c) stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.
Domownik inaczej niż rolnik
Przy tym charakter pracy domownika w gospodarstwie rolnym nie może być utożsamiany z charakterem pracy rolnika w takim gospodarstwie. Domownik nie prowadzi bowiem zawodowej działalności rolniczej na własny rachunek, lecz wyłącznie pomaga rolnikowi w prowadzeniu takiej działalności, zatem nie musi on pracować w takim samym wymiarze godzinowym, jak rolnik, i może pozwolić sobie na jednoczesne kształcenie się. Na takie rozumienie charakteru pracy domownika wskazuje zresztą już sam fakt rozróżnienia przez ustawodawcę w art. 6 pkt 1 i 2 powołanej ustawy definicji „rolnika” i „domownika”. Gdyby zamiarem ustawodawcy było jednakowe traktowanie nakładu pracy domownika i rolnika oraz ich wkładu w rozwój gospodarstwa rolnego, to z pewnością nie wprowadzałby takiego rozróżnienia. Nie można zatem przyjąć, że skoro osoba mająca status domownika, realnie pomagając rolnikowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, jednocześnie pobiera naukę w szkole, to jej praca w tym gospodarstwie nie ma z tego powodu charakteru stałego – stwierdził WSA.
Powyższe stanowisko znajduje również odzwierciedlenie w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego. W wyroku z 29 lipca 2011 r. o sygn. akt I OSK 321/11 NSA stwierdził, że przykładowo nauka w szkole w systemie zaocznym, niepołączona z wykonywaniem dodatkowych zajęć zarobkowych, nie stanowi przeszkody do uznania tego okresu jako pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym.
Sygnatura akt WSA II Sa/Wa 2282/12
źródło: nszzp.pl