To próba podzielenia służb na lepsze i gorsze – mówi Krzysztof Jędrachowicz ze Związku Zawodowego Strażaków „Florian”.

Dodaje, że zadania strażaków są coraz szersze: nie tylko pożary, ale także powodzie i inne klęski żywiołowe, wypadki komunikacyjne, ratownictwo chemiczne i pierwsza pomoc. – Zarówno my, jak i funkcjonariusze służb granicznych i więziennych niejednokrotnie narażamy życie i zdrowie – dodaje.

Mariusz Tyl z Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej zwraca uwagę, że to już czwarty rok bez podwyżki dla służb. – Do tej pory rozumieliśmy trudną sytuację i kryzys, ale teraz… dlaczego? – pyta.

Senator Janusz Sepioł z senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji argumentuje, że to nie jest tak, iż wszystkim dano podwyżki, a pominięto straż graniczną, pożarną i służby więzienne. – Pensje zostały zamrożone, a wyjątek uczyniono dla policji, wojska i nauczycieli – mówi. Tłumaczy stanowisko rządu tym, że o wojsko państwo musi dbać z powodu „prowadzonej wojny w Afganistanie”, a o policję – ze względu na zbliżające się Euro. – Już w tej chwili mamy wakaty na 5 tys. policyjnych etatów – argumentuje. Goście Jedynki dyskutują też o systemie emerytalnym służb mundurowych.

Przedstawiciele związków deklarują, że wystarczyłaby im taka sama podwyżka, jaką dostaną inni mundurowi – po 300 zł od lipca. Już na 10 lipca zapowiadają pierwszy strajk włoski na dwóch przejściach granicznych i jednym lotnisku. – Po prostu będziemy, jak się da najskrupulatniej i najbardziej drobiazgowo, wykonywać swoje obowiązki – zapowiadają.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

źródło Nie chcą być gorszą mundurówką